Loading...

...Wczoraj i dzis


WCZORAJ I DZIŚ


Dzień 18 października 1914 r. wpisuje się jako kamień milowy do historii Szensztatu. Czuły na znaki czasu i wrażliwy na szczególne zamiary Boże, zawiera Ojciec Kentenich w kaplicy w Szensztacie, razem z niewielką grupą gimnazjalistów – przymierze miłości z Matką Bożą. To jest początek
 i trwały fundament rozprzestrzenionego dziś po całym świecie Dzieła Szensztackiego.

Jednakże wszystko zaczęło sie dwa lata wcześniej w roku 1912. Rene Lejeune tak opisuje te wydarzenia :

"Październik 1912 rok. Wrze w nowiusieńkim Gimnazjum Pallotynów. Przenosząc się do nowych budynków uczniowie ostatnich klas, przyzwyczajeni do swobody w Ehrenbreitstein, ich poprzedniej siedziby, są odtąd poddani skrupulatnej 
i represyjnej regule. Jej celem jest “danie dobrego przykładu” młodszym uczniom, przebywającym w tym samym budynku. Na murach pojawiają się nocą napisy: “Dom, w którym brak radości należy bez zwłoki zamknąć”. Do przełożonych dochodzi już pomruk buntu. Zdruzgotany sytuacją ojciec duchowny prosi o zwolnienie go z pełnienia funkcji. Na jego miejsce prowincjał Pallotynów wysyła do Schönstatt młodego kapłana, który odnosi wspaniały sukces w kontakcie z młodymi z Ehrenbreitstein.



27 października ojciec Kentenich jako nowy ojciec duchowny wchodzi po raz pierwszy do ostatnich klas gimnazjum. Jego pierwsze słowa do starszych uczniów wywołują zaskakujący zwrot w ich zachowaniu. Szkoła w Schönstatt spełniała rolę niższego seminarium Pallotynów. Mówi więc do nich o konieczności ukształtowania w sobie “nowego człowieka dla nowej wspólnoty”, o tym, żeby tworzyć samego siebie, kształtując “charakter zdecydowany, wolny, kapłański”. “Nauczmy się sami siebie wychowywać pod opieką Maryi, aby się stać kapłanami mocnymi i wolnymi”.

Największy z pedagogów katolickich tego stulecia dokonał tu wstrząsającego wejścia ze słowami nowego porządku: “siła charakteru”, “wolność umysłów”, “pomoc Maryi”.

Młody kapelan nie traci czasu. Wkrótce zakłada Sodalicję Mariańską, aby formacja starszych uczniów poszła w kierunku współpracy z Matką Bożą. To z dwudziestoma spośród nich, 18 października 1914 r., ojciec Kentenich udaje się do średniowiecznej kapliczki w głębi doliny. Wstępują do jego maryjnej Sodalicji. O. Kentenich zdobywa się przy tym na wielki skok w przepaść, na akt całkowitej wiary, gest prorocki. Prosi Maryję, żeby ustanowiła Swój tron w tej kapliczce; żeby stąd rozdawała Swe skarby; żeby uczyniła z niej miejsce pielgrzymek dla Swoich dzieci. Ośmiela się też przypisać Maryi słowa:

«Nie troszczcie się o wypełnienie waszego pragnienia. Kocham tych, którzy Mnie kochają. Dajcie Mi najpierw dowód, że podchodzicie poważnie do waszego zamiaru. Oto nadchodzi dla was doskonała okazja do tego. Wielka wojna, która właśnie wybuchła w Europie będzie dla was opatrznościowo wyjątkową okazją zbiegającą się z dziełem uświęcenia przez wasze własne wysiłki. Proszę was, abyście się w ten sposób uświęcali.”


Ci młodzi rzeczywiście pójdą na wojnę. Liczni z nich stracą życie. Będą otrzymywać biuletyn MTA (Mater Ter Admirabilis), który przekażą swym towarzyszom. Wielu z nich poprosi o prenumeratę. Początkowo nakład 200 egzemplarzy małego pisma maryjnego przeznaczonego na front powoli urósł do 4 tysięcy. Ustala się krąg odbiorców.

 

Oparty na prorockim geście z 18 października 1914 r. apostolski Ruch Szensztacki stopniowo rozszerza się na Niemcy, potem na Austrię i na niemieckojęzyczną Szwajcarię. Młodzi zakładają rodziny. Ich małżonki także pragną wstąpić do tego Ruchu. Tak powstaje żeńska odnoga i tak rozrasta się dzieło, które nie jest dziełem człowieka, lecz dziełem Boga, któremu w sposób wspaniały służy człowiek będący Jego narzędziem. Ludziom pozostaje jedynie włączyć się w jego szybki rozwój. "

Dziś w Ruchu Szensztackim istnieje ponad dwadzieścia różnych wspólnot: młodzież i dorośli, kobiety i mężczyźni, żyjący samotnie i rodziny, kapłani i świeccy. Wspólna duchowość, przymierze miłości z Maryją a także tzw. sanktuarium, które jako kopię Prasanktuarium – kaplicę z Szensztatu, można dziś znaleźć w ponad 180 miejscach na wszystkich kontynentach – jednoczą i łączą różne wspólnoty
 i narodowości Ruchu Szensztackiego.


do
góry                                             strona główna